Bilety na: Koncerty Czwartkowe 16.04.2026 godz. 19.00
Warszawa, Sienkiewicza 10
16.04.2026, g. 19:00 (czwartek)
cena - od 33,00 pln
Organizator: Filharmonia Narodowa
Zakończenie sprzedaży online: 16.04.2026, g. 18:00
Sala Koncertowa (parter)/ abonament KCz
Wykonawcy:
Orkiestra Filharmonii Narodowej
Courtney Lewis - dyrygent
Agata Kwiecińska – prowadzenie
Program:
Ludwig van Beethoven - Uwertura Egmont op. 84 [10']
Ludwig van Beethoven - II Symfonia D-dur op. 36 [32']
Beethoven musiał czuć się rozdarty. O jego sytuacji życiowej na progu XIX wieku coraz silniej decydowała postępująca utrata słuchu, codzienność stawała się wyzwaniem, a obawa przed koniecznością pożegnania się ze światem dźwięków była coraz realniejsza. Szukając pocieszenia, kompozytor uciekał do spraw przyziemnych, ale i do filozofii. Odcisnęła się ona nie tylko na jego światopoglądzie, lecz także na twórczości. Czasem stawała się wprost odzwierciedleniem oświeceniowych myśli, godzących naturę człowieka i wyższą moralność. Gdzie w utworach szukać takich śladów? Choćby w zmienności tonacji, w kontrastach dynamicznych albo w nastrojach, które popadać mogą w największe skrajności, ale ostatecznie znajdują równowagę, a w finale wręcz wznoszą się w pozytywnym tryumfie.
Twórca, przeżywający głęboki kryzys, ukojenie znajduje w komponowaniu. Potwierdza to w tak zwanym testamencie z Heiligenstadtu – liście do braci, w którym wyznaje, że jedynie sztuka powstrzymuje go przed „położeniem końca życiu”. Odsłania gorycz, bezsilność, ale i wolę jej przełamania. Chce zatryumfować nad tragicznym losem – choćby za pomocą muzyki.
Pobyt w uzdrowiskowym Heiligenstadcie, który miał wzmocnić Beethovena fizycznie i psychicznie, a zakończył się pisaniem testamentu, to też czas tworzenia II Symfonii – niezwykle radosnej, błyskotliwej i tryskającej energią. Przyglądając się jej bliżej, usłyszymy jednak, że w szybkich przebiegach kryją się wahania nastroju. Jeśli uznać to dzieło za świadectwo czasu, Beethoven z pewnością wymyka się złemu losowi.
Może także z powodu choroby kompozytor tak trafnie oddał esencję Egmonta, tragedii Johanna Wolfganga Goethego, którą zilustrował dźwiękowo? Czy dla zmagającego się z siłą wyższą Beethovena postać buntownika, który kończy życie w imię godności, a ostatecznie zwycięża, nie jest aby dobrze znanym schematem? Choć muzyka do całej sztuki nie przetrwała próby czasu, to w samej uwerturze, jak w soczewce, wybrzmiewają dramat i afirmacja wolności. Epoka romantyzmu – a wraz z nią niezwykle sugestywne opowiadanie dźwiękami – dopiero nadejdzie, ale już tutaj muzyka nie wydaje się być „tylko” muzyką.
Wykonawcy:
Orkiestra Filharmonii Narodowej
Courtney Lewis - dyrygent
Agata Kwiecińska – prowadzenie
Program:
Ludwig van Beethoven - Uwertura Egmont op. 84 [10']
Ludwig van Beethoven - II Symfonia D-dur op. 36 [32']
Beethoven musiał czuć się rozdarty. O jego sytuacji życiowej na progu XIX wieku coraz silniej decydowała postępująca utrata słuchu, codzienność stawała się wyzwaniem, a obawa przed koniecznością pożegnania się ze światem dźwięków była coraz realniejsza. Szukając pocieszenia, kompozytor uciekał do spraw przyziemnych, ale i do filozofii. Odcisnęła się ona nie tylko na jego światopoglądzie, lecz także na twórczości. Czasem stawała się wprost odzwierciedleniem oświeceniowych myśli, godzących naturę człowieka i wyższą moralność. Gdzie w utworach szukać takich śladów? Choćby w zmienności tonacji, w kontrastach dynamicznych albo w nastrojach, które popadać mogą w największe skrajności, ale ostatecznie znajdują równowagę, a w finale wręcz wznoszą się w pozytywnym tryumfie.
Twórca, przeżywający głęboki kryzys, ukojenie znajduje w komponowaniu. Potwierdza to w tak zwanym testamencie z Heiligenstadtu – liście do braci, w którym wyznaje, że jedynie sztuka powstrzymuje go przed „położeniem końca życiu”. Odsłania gorycz, bezsilność, ale i wolę jej przełamania. Chce zatryumfować nad tragicznym losem – choćby za pomocą muzyki.
Pobyt w uzdrowiskowym Heiligenstadcie, który miał wzmocnić Beethovena fizycznie i psychicznie, a zakończył się pisaniem testamentu, to też czas tworzenia II Symfonii – niezwykle radosnej, błyskotliwej i tryskającej energią. Przyglądając się jej bliżej, usłyszymy jednak, że w szybkich przebiegach kryją się wahania nastroju. Jeśli uznać to dzieło za świadectwo czasu, Beethoven z pewnością wymyka się złemu losowi.
Może także z powodu choroby kompozytor tak trafnie oddał esencję Egmonta, tragedii Johanna Wolfganga Goethego, którą zilustrował dźwiękowo? Czy dla zmagającego się z siłą wyższą Beethovena postać buntownika, który kończy życie w imię godności, a ostatecznie zwycięża, nie jest aby dobrze znanym schematem? Choć muzyka do całej sztuki nie przetrwała próby czasu, to w samej uwerturze, jak w soczewce, wybrzmiewają dramat i afirmacja wolności. Epoka romantyzmu – a wraz z nią niezwykle sugestywne opowiadanie dźwiękami – dopiero nadejdzie, ale już tutaj muzyka nie wydaje się być „tylko” muzyką.
*******
Bezpieczne zakupy w Bilety24. W przypadku odwołania wydarzenia, gwarantujemy automatyczny zwrot środków potwierdzony komunikatem wysyłanym na adres e-mail, podany podczas zakupu.

